Nie lękajcie
się, bo Pan jest z wami
Bracia i
siostry żyjący w zwątpieniu
żyjący w
poniżeniu i biedzie
żyjący w
lęku
mieszkańcy
miast i wsi
gdy strach
zagląda Wam w oczy
a głód
chwyta za gardło
Nie lękajcie
się
bo Pan jest
blisko
Nakarmi
głodnych chlebem żywym
Napoi wodą
życia
Odzieje was w
czyste szaty
i poprowadzi
za rękę
Radujcie się
bracia.
Miłość
rozsnuła się w przestrzeni
a śpiew
anielski rozbrzmiewa wokoło
W ten święty
czas
Nie lękajcie
się
Wiersz napisałem przed Świętami Wielkanocnymi
• • •
Współczesny
świat jest pełen lęków. Zaganiany, zapracowany, zaszczuty przez
„życie” człowiek często sam nie wie, w którą stroną ma
podążać, jak dalej ma żyć a śledząc kolejne „sensacje” w
mediach, doniesienia o zwiększającym się bezrobociu, narastającym
kryzysie, niepewności w ZUSie, kłótniach rządzących o pozorne
problemy – czuje się zniechęcony i niepewny jutra. W takim stanie
łatwiej go duchowo zmanipulować. Sprawić, by wizja przyszłości
napawała go przerażeniem i zniechęceniem. Zachęcić, by sięgnąć
po tymczasowe znieczulenie, alkohol, narkotyki, przygodny sex, być
brutalnym i bezwzględnym dla innych (skoro świat jest brutalny
wobec mnie...). Gdy przemyślisz sprawę dotrze do ciebie, że to
wszystko tymczasowe zagłuszacze, pozorne przyjemności lansowane
przez świat, które po pewnym czasie po prostu przestają działać.
Trzeba ich więcej i więcej, a gdy wciąż jest mało,
„znieczulacze” mieszają się ze sobą, byle tylko zapomnieć... Jeden demon przyciąga drugiego...
Czy
myślałeś co by było, gdybyś przestał się bać? Pewnego dnia
obudzić się i nie czuć lęku? Być prawdziwie wolnym od
konwenansów i zmartwień. Wolnym od nałogów i uzależnień. Od
fałszywych przyjaciół i złych miejsc. Wolnym od własnych (?)
negatywnych myśli...
Bajka?
Utopia? Przecież tak nie może być... Taki jest ten świat... Chory
i zły. Aż strach myśleć o tym,
co by było
gdyby...
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz