Duchowa
Walka
...Trwa
walka duchowa. Odbywa się ona w duchowej przestrzeni wokół nas
każdego dnia. Czy to się nam podoba, czy nie, podlegamy wpływom
różnych sił duchowych. Jest to walka o nasze dusze, a przez nie i
nasze serca. Pokusy, uzależnienia, żądze, przypływy nagłych
emocji, które każą nam coś kupić za wszelką cenę, mimo że nas
na to nie stać, napływające nie wiadomo dlaczego uczucie
przygnębienia, gdy powinniśmy się raczej cieszyć – wszystko to
są zwykłe na pozór stany, nad którymi zwykle się nie zagłębiamy.
Wystarczy jednak odrobina refleksji, by dostrzec ich prawdziwe
źródło, przyczynę. I wówczas, z pomocą bożą, przychodzi
zrozumienie.
Nie jesteś
samotny i bezbronny w tej walce. Dlatego nie powinieneś rozgrywać
tego samemu. Bo sam nie jej wygrasz. Nie uniesiesz ciężaru. Możesz
to zrobić tylko z kimś, kto w tej walce już za ciebie zwyciężył
i wyciąga rękę, by cię poprowadzić. Wystarczy tylko, że Go o to
poprosisz. Panie Jezu, przyjdź i pomóż mi proszę. Poprowadź
mnie i obdarz mądrością i siłą. I wówczas On już działa.
Dobrze wie, co i jak trzeba zrobić. Jego łaska rozświetli twą
duszę i osłoni przed wszelkim złem. Poczujesz to w swym sercu i
zrozumiesz.
Ale poczuć
i zrozumieć nie oznacza jeszcze nie ulegać. Bez stałego bożego
wsparcia bardzo często ulegamy dalej. Bo tylko na chwilkę, ten
jeden raz, tylko troszeczkę... Potem kolejny raz... I jeszcze
kolejny... Aż nie wiedząc kiedy, stajemy się uzależnieni: od
alkoholu, hazardu, pornografii, złych myśli o braciach, plotek,
zakupów w sieci, jedzenia... I wkrótce jest jeszcze gorzej, niż
było wcześniej.
Boży
przeciwnik dobrze zna nasze słabości. Wchodzi najmniejszą szparką
a potem powoli sączy swój jad, delikatnie, pomalutku, przez każdą
możliwą szczelinę, by ostatecznie zawładnąć twym sercem. Raz na
zawsze związać je ze sobą. Wystarczy tylko drobne przyzwolenie,
lekka zachęta. A to tylko jedno więcej piwko. A to tylko jedno
więcej spojrzenie na biust koleżanki z pracy... A co mi zależy
zerknąć na tą stronę w internecie, tylko raz...
To wszystko
dzieje się naprawdę i jest to najważniejsza walka na świecie,
walka o twoją duszę. Nie jest to bajka moherowych beretów. Pokusy
są na każdym kroku a współczesny świat daje im przyzwolenie.
Wystarczy pomyśleć, jaki obraz człowieka i świata lansują media.
Ma być to człowiek sukcesu, bezwzględny w działaniu, bo cel
uświęca środki, wydający ponad miarę na niedzielnych zakupach w
markecie, kupujący markowe ciuchy, zaprogramowany na „nowoczesne”,
mechaniczne myślenie o świecie, który przecież musi, „bo taki
już jest ten świat”, opuścić rodzinę i wyjechać do pracy za
granicę.
Wielu z nas
nie chce się w to wgłębiać, bojąc się przyjrzeć prawdzie w
oczy. Niektórzy patrzą i w przebłysku rozumieją, że robią błąd
a potem zaczynają obwiniać siebie. Jeśli źle robię, to
trudno, nie ma już dla mnie ratunku – myślą i dalej
popełniają ten sam grzech na swojej duszy. Ale to jest błąd,
pułapka przeciwnika. Bo Pan już umarł za każdy nasz grzech, wziął
na siebie każdą winę, jakakolwiek by ona nie była i dlatego
jesteśmy godni dostąpić przebaczenia: każdy jest tego godzien,
wystarczy tyko zwrócić się do Jezusa, a jego światło rozświetli
duszę i oczyści ją. Bracie i siostro, to jedyna droga. Skruszone
serce, prośba o wybaczenie i poprowadzenie jest skuteczną i
niezwykle realną walką z naszymi słabościami. I tak jak ulegamy,
z pomocą bożą możemy się podnieść.
Nie oznacza
to, że wszystkie problemy nagle znikną jak za pstryknięciem palca.
Wręcz przeciwnie. Możesz nagle doświadczyć spiętrzenia się
wielu problemów. Będziesz czuł, jak pod nogami piętrzą się
kolejne kłody. Tak działa przeciwnik. Atakuje ze zdwojoną siłą.
Wyszukuje słabe punkty i przypuszcza atak. Mogą to być
wzrastające problemy w pracy, niezrozumienie u najbliższych. Ale
będziesz też czuł, że w tej walce nie jesteś sam a problemy,
które kiedyś cię przerastały, po kolei znikają. A to sprawia, że
masz coraz większe zaufanie do Boga, który działa realnie w twoim
życiu. Posyła swoich Aniołów, by cię strzegli. Obdarza darami
Ducha Świętego. Ofiarując mu swoje problemy, prosząc o wsparcie,
przyjmujesz od Niego wielki dar: Wiarę która może góry przenosić
a wraz z nią Nadzieję, która daje pewność, że wysyłki złego i
tak skazane są na klęskę. Bo Bóg już zwyciężył. Zanim jeszcze
poprosiłeś Go o pomoc, On już to przewidział i jest przy tobie.
Wspiera cie swym ramieniem. Wskazuje na najlepsze rozwiązania.
Obdarza tym, co dla ciebie najlepsze w danym momencie do rozwiązania
problemu.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz