Etykiety

piątek, 12 kwietnia 2013

Nie lękajcie się, cz. 4

     Duchowa walka to nie wymysł nawiedzonych proroków. To realność, która trwa przez całe życie i wiele prawdziwie wierzących osób jest tym zdziwionych. Być może zastanawiałeś się, dlaczego dotyczy to właśnie ciebie? Człowieka, który próbuje, wciąż stara się postępować zgodnie ze Słowem Bożym? Regularnie chodzi do kościoła. Spowiada się. Pomaga innym. A tu wciąż kłody pod nogi. Problemy. Właśnie dlatego dotyczy to ciebie! Jesteś ważny dla bożego przeciwnika. Pamiętasz życiorysy wielkich bożych mistyków? Pamiętasz jak byli atakowani przez szatana? Im bliżej jesteś Boga, im więcej w tobie światła, tym jesteś ważniejszy. Bo tym większy może być twój upadek. I przeciwnik zrobi wszystko, by zaciemnić twoje światełko, zohydzić ci relację z Bogiem. Będzie próbował cię zniechęcić, osłabić twą wiarę, pozbawić nadziei. Sprawić byś uwierzył, że nie jesteś godny, godny przebaczenia, Bożej obecności, lepszego życia... Na wszelkie możliwe sposoby próbuje cię odciągnąć od Boga, zakryć Jego obecność w twym życiu. I robi to na wszelkie możliwe sposoby. Może się zdarzyć, że nagle, nie wiadomo dlaczego twój najlepszy przyjaciel, przyjaciółka za wszelką cenę spróbuje cię odciągnąć, zniechęcić do działania które wiesz, że jest miłe Panu. Jest ci wtedy przykro. W serce wkrada się wątpliwość, pojawia zniechęcenie, wiara zostaje podważona. Czy pamiętasz ten fragment z Pisma Św gdy Jezus mówi do Piotra „szatanie”?:

Pierwsza zapowiedź męki i zmartwychwstania

21 Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. 22 A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: "Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie". 23 Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: "Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki". (Mt, 16)


      Za działaniami każdego człowieka może stać albo Bóg albo jego przeciwnik. Zwykle człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy. Obwinia siebie i nieświadomie atakuje otoczenie nie rozumiejąc, że te działania mają głębsze podłoże. W świecie duchowym trwa walka o dusze. I zamiast winić najbliższych i przyjaciół, może trzeba zgromić szatana, wygonić go i zaprosić pana Jezusa? A wówczas nasze relacje na nowo rozświetli Boże Światło. A gdy już będziemy szli po ścieżkach Pana, strzeżmy naszych serc, w których mieszka Duch Boży. To z nich wypływa Słowo Boże, którym możemy uleczyć nasze relacje z bliskimi. Pomoże nam w tym łaska Ducha Świętego, jego obecność, dana przez Boga. Czytamy w Piśmie Św.:

Strzec nowej światłości!

8 Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości! 9 Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. 10 Badajcie, co jest miłe Panu. 11 I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych]! (Ef 5)

Boże Światło to skarb, z którego jednak należy czerpać rozważnie, by „nie rzucać pereł między wieprze”. Kto ma usłyszeć głos prawdy, usłyszy. Nie uszczęśliwisz nikogo na siłę. To Pan sam postawi cię w sytuacji, gdy będziesz mógł komuś pomóc. Światłość przyciąga do siebie i ogrzewa potrzebujące serca. A takich serc jest bardzo wiele. Pan jest z tobą i czujesz to każdego dnia. Wspiera cię i pociesza, wskazuje na najlepsze rozwiązania danego problemu, raduje i leczy twoje serce. Boża Miłość ma to do siebie, że niczego nie pragnie dla siebie lecz daje się innym potrzebującym. Dlatego prawdziwą radość i spełnienie odczujesz nie wtedy, gdy zrealizujesz wszystkie swoje potrzeby ale właśnie gdy podzielisz się nią z innymi. Miłość może płynąć. Wówczas łaska Pana zwielokrotnia się w twoim życiu i obdarza wielkimi łaskami. Dlatego, obdarzeni Bożym Światłem, możemy i powinniśmy rozsnuwać daną nam Miłość na każdą potrzebującą istotę. To w tym celu dano nam talenty. Pamiętasz przypowieść o talentach?

Przypowieść o talentach

14 Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. 15 Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz 16 ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. 17 Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. 18 Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. 19 Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. 20 Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". 21 Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" 22 Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". 23 Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" 24 Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. 25 Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!" 26 Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. 27 Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. 28 Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. 30 A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". (Mt 25, 14-30).

     Talenty to dary dane nam od Pana Boga w Duchu Świętym właśnie po to, by je rozwijać ale prawdziwe szczęście i spełnienie w życiu odnajdzie ten, kto rozwija je na chwałę Pana z myślą o innych.
      Nie myśl, że nie jesteś godzien, by pomagać innym, że jesteś zbyt samolubny, sam masz za mało, to jeszcze nie ten czas... Zaufaj Panu, powierz mu się w tym zamyśle o On już znajdzie sposób, by poprowadzić cię najlepszą ścieżką, wskaże najlepsze rozwiązanie. Pewnie będziesz nieraz potykał się i upadał. Pojawi się w tobie poczucie winy i zwątpienie, że nie jesteś godzien, nie dasz rady... Pamiętasz początek artykułu? Dobrze wiesz, skąd pochodzą te myśli. Przeciwnikowi właśnie o to chodzi, by wybić cię z obranej drogi. Dlatego, gdy poczujesz w sobie Ducha Bożego, stań odważnie i powiedz głośno, by odszedł precz, bo ty wybrałeś Bożą Ścieżkę, prowadzenie i wzrastanie w Jezusie, Panu naszym. 
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz