(fot. shutterstock.com)
Papież Franciszek w ostatnim wywiadzie zdradził swoją receptę na szczęście. "Czy jesteście gotowi podjąć ryzyko?" - pyta papież.
W zeszłym tygodniu Papież Franciszek
udzielił drugiego w historii swojego pontyfikatu wywiadu radiowego. Co
ciekawe, następca świętego Piotra zagościł na antenie lokalnej
radiostacji z miasteczka Campo Gallo w Argentynie. Słuchacze doskonale
znają papieża: to On, jako arcybiskup Buenos Aires, posłał pierwszych
misjonarzy w ten region diecezji Anatua.
Rozmowa rozpoczęła się od nawiązania do lokalnego święta, Matki Bożej z
Huachana. Papież stwierdził, że "dzień świąteczny to bardzo
chrześcijańska rzecz, rzecz bardzo właściwa dla Ludzi Boga". Dodał
również, że "dzień świąteczny to wielka rzecz. Jeśli dodamy do tego
fakt, iż jest to celebracja naszej Matki, święto Niepokalanej Maryi,
nabiera on nawet wspanialszego wymiaru".
Dla papieża dni świąteczne są czymś więcej niż tylko czasem zabawy i
zgiełku: "Są one momentami, w których wiemy, że Bóg jest pośród nas, a
my razem z Nim. Wraz z naszymi rodzinami".
Ważną częścią rozmowy był temat szczęścia, adresowany do młodych słuchaczy. Franciszek
zwrócił się do nich pytając:
"Czy jesteście szczęśliwi? Czy wiecie, co
to znaczy mieć radość w sercu? Bardzo smuci mnie to, gdy widzę młodą
osobę, która przedwcześnie się zestarzała. Która jest już na emeryturze,
przyglądając się jak jej życie przepływa obok niej".
Zapytany o sekret bycia szczęśliwym Papież stwierdził:
"Jeśli
podejmiesz ryzyko dążenia do rzeczy wielkich, pracy dla innych, trudu by
oni byli szczęśliwi, wtedy poznasz, co to radość i szczęście". Franciszek
kontynuował swoją myśl stwierdzając: "Pytam każdą młodą osobę: czy
jesteś gotowa podjąć ryzyko dawania siebie temu, co jest naprawdę
wartościowe? Czy jesteś gotowa podjąć ryzyko, czy może czekasz aż życie
przepłynie obok ciebie?
Musisz zaryzykować i zacząć robić rzeczy wielkie".
Franciszek
w mocnych słowach zaapelował do młodych: "Nie marnujcie waszego życia,
nie stawajcie się starcami przedwcześnie. Nie przechodźcie na zbyt
wczesną emeryturę. Gdy to zrobicie, wasze twarze oraz wasze życie będą
bardzo smutne". Papież zachęcał:
"Miejcie śmiałość, by śnić. Ci którzy
nie śnią pięknych snów, mają koszmary. Tym, którzy pragną wielkich
rzeczy, błogosławi Bóg".
W rozmowie Papież nawiązał również do szczególnych wyzwań, jakie w Jego
ocenie stoją na drodze do szczęścia: "
Musimy bardzo dbać o nas samych.
To znaczy: dbać o nasz wspólny dom, którym jest ziemia, dana nam przez
Boga. To znaczy też, by dbać o siebie nawzajem. Rodzina lub wspólnota
państwowa, która nie dba o samą siebie, otwiera się na konflikty. Taka
rodzina jest po prostu smutną rodziną".
W dalszej części wypowiedzi Franciszek
zaznaczył:
"Musimy dbać o nasze dzieci, o naszych dziadków, z taką
delikatnością, jakiej uczy nas Jezus. Dbajcie o Ziemię, szanujcie wodę,
doceniajcie to wszystko, co Bóg nam dał".
W szczególny sposób Franciszek wskazał na wspólnotowy wymiar szczęścia.
"Tylko wtedy możemy być szczęśliwi"
- stwierdził - "gdy mamy zdrowe relacje z innymi. Po pierwsze,
musimy
być razem i razem podążać". Następca świętego Piotra dodał, że "przyjaźń
jest zawsze lepsza od konfliktu. Pokój zawsze lepszy od wojny. Jest
tylko jedna droga, by wygrać wojnę: nie angażować się w nią. Zawsze, gdy
ktoś angażuje się w walkę lub wojnę, to przegrywa. Przegrywa zgodę,
przegrywa pokój, przegrywa szczęście".
Spoglądając na współczesne społeczeństwa Franciszek
zauważył: "Wielu ludzi jest nieszczęśliwych. Wzrastają oni w smutku i w
smutku umierają.
Żyjemy po to, by trwać w rodzinie" - dobitnie
stwierdził Papież.
W temacie braterstwa, słuchacze radiostacji z Campo Gallo mogli
usłyszeć następujące słowa swojego rodaka: "Gdy rodziny lub narody
wspólnie podążają, przynosi to wielką radość oraz pomaga nam angażować
się w pomoc innym.
Gdy jedna osoba przeżywa ciężkie chwile,
niech druga poda jej swoje ramię, by ta mogła się na nim wesprzeć i
razem podążać. Gdy tak postępujemy, nasze życie jest pełne szczęścia".
Na koniec rozmowy Franciszek
udzielił błogosławieństwa, kierując je szczególnie w stronę dzieci i
osób starszych. W ostatnich słowach poprosił, by w jego imieniu
przytulono wszystkich mieszkańców miasteczka.
_______________________
Podkreślenie i wytłuszczenie własne
Artykuł z portalu
http://www.deon.pl/