Nieufność
"Nieufność" - to słowo, którym można by opisać stan niejednego z nas.
Wzajemna
nieufność do siebie w codziennej, najzwyklejszej relacji.
Nieufność
do sąsiada, który nie odpowiedział na nasze powitanie.
Nieufność
do kolegi z pracy, który swym dziwnym zachowaniem wyraźnie daje nam do
zrozumienia, że coś knuje…
Nieufność
do żony, która od kilku dni wyraźnie nas unika…
Nieufność coraz większa i wykrzywiająca twarz
zniechęceniem do świata, odsuwająca nas od siebie…
A sąsiad po prostu był zamyślony i nas nie zauważył...
Kolega
z pracy ma trudne chwile z uwagi na chore dziecko...
Żona czeka na wyniki ze szpitala. Jest pełna obaw ale boi się o tym powiedzieć…
My
jednak tego nie wiemy ale i nie chcemy wiedzieć. Nie chcemy widzieć. Nie chcemy
słyszeć. Coraz mocniej zapętlamy się w zastawione na nas sidła. Wycofujemy się
z tłumu. Odsuwamy od znajomych, bliskich. Nie rozmawiamy z rodziną. By się
znieczulić, częściej skupiamy się na własnych „przyjemnościach”, sięgamy po używki.
Pozbywamy się wewnętrznej wrażliwości. Przyjmujemy maskę człowieka obojętnego,
znieczulonego na uśmiech i wszelkie dobro. Aż pewnego dnia celowo zamykamy
sąsiadowi drzwi przed nosem.
Zapobiegawczo wrabiamy kolegę z pracy. Umawiamy się z koleżanką, skoro żona się
do nas nie odżywa…
Nasza
nieufność się rozrasta. Sięga poszczególnych członków rodziny. Osiedla i
miasta, w którym czujemy się „zdołowani” i pozbawieni perspektyw. Sięga
wszelkich mediów, które wiecznie kłamią i fałszują rzeczywistość. Rządu, który
wiecznie nas oszukuje. Kraju, w którym nic dobrego już nas nie czeka…
Nieufność coraz większa i wykrzywiająca twarz
zniechęceniem do świata, odsuwająca nas od siebie…
Z
narodu słynącego z otwartości i życzliwości, stajemy się coraz bardziej
zamknięci i nieufni na siebie, na innych. Przestajemy być SOLIDARNI, bo
jesteśmy NIEUFNI. Nieufni do wszelkich działań prospołecznych. Nieufni do
innych wyznań. Nieufni do Wschodu i Zachodu. Do wszelkiej władzy i autorytetów.
Nieufni z zasady.
Zaraz
za progiem nieufności czeka jej przyjaciel STRACH, który zaczyna zatruwać
serce. Nasze oczy przysłaniają ciemne chmury i nie cieszymy się już z
codziennych drobnych radości. Nie dostrzegamy bożych darów, jakie są nam
ofiarowywane każdego dnia. Zawsze jest albo za zimno, albo za gorąco. Cokolwiek
się robi i tak wychodzi źle, więc nie robi się nic. Wszyscy przecież kradną
dużo więcej. Wszyscy księża są źli, tak jak i politycy, i szefowie, i
przyjaciele… - wszyscy są tacy sami, niewarci naszego zaufania…
Przestajemy
reagować na Boże wskazówki. Wyrzucamy zaproszenie od przyjaciół. Nie
odpowiadamy na uśmiech sąsiada, za którym kryje się ważna wiadomość. Zbywamy żonę/męża,
który/a zabiega o nasze względy. Nie znajdujemy czasu na wspólny wypad z
rodziną. Coraz szybciej, z nosem do ziemi drepczemy w kółko naszej zawężonej
świadomości, raz po raz odtrącając wyciągniętą do nas dłoń od najlepszego
Przyjaciela…
Ale
On nie daje za wygraną. Kocha nas bezgranicznie. I cierpliwie raz po raz
próbuje chwycić nas za rękę. Łagodnie mówi nam do ucha i podsuwa pod oczy nowe
możliwości. Cierpliwie i z ufnością czeka, aż się obudzimy, wyrwiemy z sieci
zastawionej przez przeciwnika. Uśmiechniemy do sąsiada. Porozmawiamy z kolegą.
Przytulimy żonę… Jest tak UFNY, PEŁEN WIARY w nas, że nigdy nie daje za
wygraną. Dlatego czasem nami wstrząśnie w nagłym zdarzeniu czy oślepi nadmiarem
swej łaski. Zrobi wszystko, byś uwierzył, odzyskał Wiarę. Wiarę w siebie, w
rodzinę, przyjaciół. Wiarę w sąsiadów, miasto w którym żyjesz, naród i kraj, w
którym mieszkasz. Wiarę w Jego bezinteresowną, bezgraniczną Miłość, jaką nas
obdarza każdego dnia…
Właśnie
dziś przełam swą nieufność. Bóg mówi do ciebie, puka do twojej rodziny,
przyjaciół. Rozejrzyj się a obaczysz, ile wokół ciebie jest Jego Światła. Zamknij
oczy a zobaczysz, jak Mówi do miast i narodu. Mówi łagodnie i z Miłością,
bezustannie zagłuszany przez zgiełk tego świata. Zatkaj uszy na szum a usłyszysz,
jak Mówi pełen Wiary w Ciebie. Mówi nawet wtedy, gdy nie chcesz słuchać. A Jego
Słowo bezustannie trafia do serca. Bo jak nikt inny na świecie, On w ciebie Wierzy.
Czy
przyjmiesz Jego zaproszenie?