Etykiety

wtorek, 17 września 2013

Czy w myślach można wszystko?



Ileż to razy w ciągu dnia przechodzą przez nasze głowy rozmaite myśli. Szlachetne plany i zamierzenia, śmiałe wyznania i złudne marzenia, oceny ludzi wraz z ich szufladkowaniem, złe życzenia względem nich. Setki, tysiące myśli, dobrych i złych, których prawdziwym źródłem są pokusy i związane z nimi pragnienia.

Każdego dnia, w każdej chwili oplatają nas myśli jak harpie. Myśli cudzołożne. Myśli o kradzieży. O daniu odwetu sąsiadowi. Pobiciu kilku kolegów. Złorzeczenia na szefa, rząd, system. Złorzeczenia na życie, braci, Boga… A każda z nich zaciemnia prawdziwy obraz tego świata, zohydza go, zubażając cię, oddzielając od Światła.

Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga,
a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych
. (Mdr, 1,3)

Jak twierdzą ojcowie kościoła i mistycy chrześcijańscy, to w myślach jest źródło wszelkiego grzechu. Ciągłe skupianie się na „brzydkiej” myśli, karmienie się nimi, analizowanie ich sprawia, że w końcu zaczynasz jej ulegać. A jeśli uległeś raz, prawdopodobnie ulegniesz po raz drugi a w końcu grzech staje się chlebem powszednim. Człowiek osłabia się wewnętrznie. Przez duchowy wyłom dochodzą do świadomości kolejne złe myśli, kolejne pokusy. I jeśli ktoś często ulega złym myślom, jest coraz słabszy, aż do momentu, gdy zostaje marionetką dla zła a boża łaska, czyli „moc wystawiona na próbę, karci niemądrych”.

Dlatego Jezus ostrzega, by już na samym początku odrzucać złe myśli:  
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. 30 I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. (Mt 12, 29-30)

Jezus wyraźnie nakazuje, by odrzucić od siebie wszelkie złe myśli, jednoznacznie odciąć się od ich źródła. Rozpoznać, czym karmią się oczy i jeśli jest to złe – odciąć się od tego. Nie analizować, nie rozważać, nie odkładać na później, ale od razu zrobić z tym porządek. Zaprzestać myśleć o żonie sąsiada. Pozbyć się z domu słodyczy, gdy wybraliśmy dietę. Wyrzucić alkohol, który jest chętnie wykorzystywaną okazją do częstowania każdego, kto tylko do nas przychodzi. Wyłączyć telewizor, gdy to co widzimy i słyszymy wzbudza w nas złe myśli. Słowem, zacząć uważniej się przyglądać wszystkiemu, co do nas wchodzi, by zrozumieć tego źródło.

A dlaczego mielibyśmy w ogóle to robić? Przecież to tylko myśli… Stawka jest ogromna. To nasze życie lub śmierć. Życie dla nas, wraz z błogosławieństwem dla następnych pokoleń lub śmierć i związane z nią przekleństwo dla tychże pokoleń. Dla Boga grzech jest tożsamy ze śmiercią. Każda zła myśl, którą się karmimy zadaje śmierć nam samym, naszym duszom, a poprzez uzewnętrznienie tej myśli w działaniu – śmierć braciom, którym winniśmy miłość względem Boga. Dlatego jeszcze dziś możesz dokonać wyboru, który daje ci miłosierny Ojciec:

Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, 20 miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. (Pwt 30,19)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz