Etykiety

czwartek, 11 lipca 2013

Pod rozwagę: Szacunek, cz.1


 W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi!
W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie!
(Obowiązki Chrześcijan. Miłość i Pokora  - zasady postępowania)
List do Rzymian, 12:10

Przerażający jest wzajemny brak szacunku, jaki można coraz częściej zaobserwować w naszym kraju. I im bardziej się nad tym zastanowić, tym obraz całości jest smutniejszy, coraz gorzej się to przedstawia, bo skala zjawiska jest ogromna, wręcz przerażająca.
Przykład idzie z góry, gdzie politycy opluwają jeden drugiego a potem atmosfera nienawiści i wiecznej walki oraz ciche przyzwolenie na nepotyzm schodzi coraz niżej, na kolejne szczeble władz.
Przykład idzie z dołu, gdzie rodzice niszczą się wzajemnie zamiast wspierać, rodziny się rozpadają a wychowani w nich młodzi ludzie nie mają pojęcia o tym, że nie jest dobrze zamknąć sąsiadowi drzwi przed nosem.
Nie szanujemy jedni drugich. Sąsiad krzywo patrzy na sąsiada. Dzieci nie mają szacunku do rodziców. Pracodawca nie szanuje swoich pracowników a media, które szczycą się prospołecznymi misjami, uczą zupełnie innych postaw…

Szanuj pracownika swego…

Coraz gorzej jest w zakładach pracy, i to paradoksalnie prywatnych firmach z polskim kapitałem. Nie szanuje się zwykłych pracowników. Obciąża pracami ponad siły, często unikając zapłaty. Pracodawca wykorzystuje trudną sytuację na rynku pracy i żeruje na swych pracownikach. Śmieszą mnie pokazywane często wypowiedzi pracodawców, którzy narzekają na brak rąk do pracy. Wielu miesiącami szuka „ludzi, którzy chcą pracować” „uczciwych fachowców” a redaktorzy i specjaliści od rynku pracy kiwają głową w zrozumieniu pokrzywdzonego szefa. Nikt nie pyta o stawkę, jaką proponują ludziom. Nie pyta o warunki pracy, jakie na nich czekają. Nie wypyta tych,  którzy tam pracowali. A jeśli nawet zapyta, i jeśli nawet dowie się że jest to przeważnie najniższa krajowa wypłacana za ciężką pracę, to i tak nie zaprotestuje, bo z góry zna odpowiedź pracodawców i specjalistów. Dowie się, że Polski nie stać na podwyższenie płacy minimalnej, co wynika z mądrych wzorów i wyliczeń. Usłyszy, że jeśli tak by się stało, większość pracodawców zakończyłoby działalność, bo ich na to nie stać. Stać ich za to na niepłacenie ludziom w terminie. Niepłacenie za nadgodziny. Odmawianie wypłacania należnych świadczeń. Stać ich na wyjazdy do kurortów, budowę nowych centrów, otwieranie kolejnych inwestycji. Stać na zakup nowych samochodów i otwarcie kolejnego oddziału, który trzeba dofinansować kosztem nie wypłacenia wypracowanych nagród.
Nie jest to oczywiście regułą. Są pracodawcy zupełnie odmienni, szanujący swoich ludzi, dbający o nich. Ci dobrze wiedzą, że siła ich firmy zależna jest od siły pracownika. Są pracodawcy, którzy za dobrą pracę dają swoim ludziom przyzwoite zarobki, dlatego ci nie wyjeżdżają szukać chleba za granicą. Takich firm jest jednak wciąż za mało…

Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz