Etykiety

piątek, 12 lipca 2013

Pod rozwagę: Szacunek, cz. 3



Bóg wymaga od nas szacunku wobec wszelkiej władzy i autorytetom. A my narzekamy…

Coraz powszechniejsze staje się jednak wzajemne opluwanie i umniejszanie jedni drugich. Opluwamy wszelkie władze, wybrane w drodze demokratycznych wyborów, instytucje, systemy. Z niechęcią i zazdrością patrzymy na tych, którym się powiodło, lekceważąco podchodząc do wszelkich osiągnięć innych. Tymczasem sami stajemy się bezwzględni w dojściu do bogactwa i władzy, karmimy się pychą w odniesieniu do własnych osiągnięć. Opluwamy firmy z cudzym kapitałem ale też własnych przedsiębiorców traktujemy jeszcze gorzej. Narzekamy na władze naszych miast, urzędników, instytucje, związki, sąsiadów, męża/żonę. Narzekamy w Internecie, gazecie, na imprezie, w pracy, podczas spotkań rodzinnych i oficjalnych uroczystości. W dobie wolności słowa z oburzeniem przyjmujemy słowa wszelkiej krytyki. Powszechne malkontenctwo przeraża. 
To oczywiście nie jest obrazem całości, jednak skala zjawiska wydaje się być ogromna. Karmimy się złymi emocjami nie zdając sobie sprawy, że taka postawa nas niszczy. Wpływa negatywnie zarówno na osobę, której narzekanie dotyczy, jak i na nas, cementując nasze serca. Nie zdajemy sobie z sprawy z tego, że to, co dajemy, prędzej czy później do nas wróci, często zwielokrotnione.
Lekceważąc innego człowieka, umniejszamy w naszych oczach jego wartość, w domyśle życząc mu porażki. Gdybyśmy mieli do niego szacunek, byłoby odwrotnie. Myślelibyśmy o nim w kategorii uznania osiągnięć i życzylibyśmy mu jak najlepiej, otwierając furtkę dla Bożego błogosławieństwa. Tymczasem lekceważeniem zadajemy ból własnej duszy. Tłamsimy ją. Zatykamy usta naszemu sumieniu. Mordujemy samych siebie…

Bo czy nie lepiej prosić Boga o mądre poprowadzenie rządzących,
niż im złorzeczyć gdzie tylko się da?
Czy nie lepiej porozmawiać w pracownikiem w duchu wiary,
niż go publicznie wyzywać i mu umniejszać?
Czy nie lepiej cieszyć się z sukcesu brata, wspierać go,
niż kierować się zawiścią?

Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz