W miłości braterskiej nawzajem bądźcie
życzliwi!
W okazywaniu czci jedni drugich
wyprzedzajcie!
(Obowiązki Chrześcijan.
Miłość i Pokora - zasady postępowania)
List do Rzymian, 12:10
Przerażający jest wzajemny brak szacunku, jaki można
coraz częściej zaobserwować w naszym kraju. I im bardziej się nad tym zastanowić,
tym obraz całości jest smutniejszy, coraz gorzej się to przedstawia, bo skala
zjawiska jest ogromna, wręcz przerażająca.
Przykład idzie z góry, gdzie politycy opluwają jeden
drugiego a potem atmosfera nienawiści i wiecznej walki oraz ciche przyzwolenie
na nepotyzm schodzi coraz niżej, na kolejne szczeble władz.
Przykład idzie z dołu, gdzie rodzice niszczą się
wzajemnie zamiast wspierać, rodziny się rozpadają a wychowani w nich młodzi
ludzie nie mają pojęcia o tym, że nie jest dobrze zamknąć sąsiadowi drzwi przed
nosem.
Nie szanujemy jedni drugich. Sąsiad krzywo patrzy na
sąsiada. Dzieci nie mają szacunku do rodziców. Pracodawca nie szanuje swoich pracowników
a media, które szczycą się prospołecznymi misjami, uczą zupełnie innych postaw…
Szanuj
pracownika swego…
Coraz gorzej jest w zakładach pracy, i to
paradoksalnie prywatnych firmach z polskim kapitałem. Nie szanuje się zwykłych
pracowników. Obciąża pracami ponad siły, często unikając zapłaty. Pracodawca
wykorzystuje trudną sytuację na rynku pracy i żeruje na swych pracownikach.
Śmieszą mnie pokazywane często wypowiedzi pracodawców, którzy narzekają na brak
rąk do pracy. Wielu miesiącami szuka „ludzi, którzy chcą pracować” „uczciwych
fachowców” a redaktorzy i specjaliści od rynku pracy kiwają głową w zrozumieniu
pokrzywdzonego szefa. Nikt nie pyta o stawkę, jaką proponują ludziom. Nie pyta
o warunki pracy, jakie na nich czekają. Nie wypyta tych, którzy tam pracowali. A jeśli nawet zapyta, i
jeśli nawet dowie się że jest to przeważnie najniższa krajowa wypłacana za
ciężką pracę, to i tak nie zaprotestuje, bo z góry zna odpowiedź pracodawców i
specjalistów. Dowie się, że Polski nie stać na podwyższenie płacy minimalnej,
co wynika z mądrych wzorów i wyliczeń. Usłyszy, że jeśli tak by się stało,
większość pracodawców zakończyłoby działalność, bo ich na to nie stać. Stać ich
za to na niepłacenie ludziom w terminie. Niepłacenie za nadgodziny. Odmawianie
wypłacania należnych świadczeń. Stać ich na wyjazdy do kurortów, budowę nowych
centrów, otwieranie kolejnych inwestycji. Stać na zakup nowych samochodów i
otwarcie kolejnego oddziału, który trzeba dofinansować kosztem nie wypłacenia
wypracowanych nagród.
Nie jest to oczywiście regułą. Są pracodawcy zupełnie
odmienni, szanujący swoich ludzi, dbający o nich. Ci dobrze wiedzą, że siła ich
firmy zależna jest od siły pracownika. Są pracodawcy, którzy za dobrą pracę
dają swoim ludziom przyzwoite zarobki, dlatego ci nie wyjeżdżają szukać chleba
za granicą. Takich firm jest jednak wciąż za mało…
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz