Przez
sześć symbolicznych dni Bóg stwarzał świat, by siódmego dnia odpocząć, i podziwiać
swe dzieło a zwłaszcza uczynionego na swój obraz i podobieństwo człowieka - „koronę
stworzenia”.
Do
dziś, wpisując się w naturalny porządek tego świata, przez sześć dni człowiek
pracuje, by siódmego odpoczywać. Ale nie podziwia swojej pracy, nie patrzy też
z zachwytem na innych ludzi.
Zwykle
spoglądamy na świat z pośpiechu, zawsze „w drodze” gdzieś za własnymi sprawami,
mijając w pędzie dzieła genialnego Artysty. Muskamy wzrokiem łąki i lasy.
Przemykamy obok gór, zamykając uszy na delikatny śpiew strumieni. W ten sposób
zamykamy się na bożego Ducha, zawartego w świecie przyrody, do panowania nad
którą zostaliśmy powołani. Zamykamy się na boże błogosławieństwo.
„W
drodze” naszym celem nie jest wspieranie drugiego człowieka w potrzebie,
zagubionego, zaszczutego w dzisiejszym świecie. Goniąc za mamoną, przed oczami
mamy bożki nowych produktów, który możemy za nią kupić. Więcej i więcej, coraz
nowszego i lepszego…
W
nasze serca wkrada się ciągły niepokój, niespełnienie i pogłębiające się
nienasycenie, które nie pochodzą od Boga. Coraz częściej się czegoś boimy,
czujemy gniew na otaczający nas świat.
Ale
Bóg chce inaczej. Ma dla nas wspaniały plan, który przygotował zanim zjawiliśmy
się na świecie. Obiecał karmić nas miłością i płynącym z niej spokojem. Uczył
patrzyć na ptaki, „które nie sieją ani żną”, a jednak Ojciec niebieski je
karmi. Jedyne czego Pragnie, to zaufanie w Jego Miłosierdzie, słuchanie Jego
głosu…
Pod
koniec Swojej pracy, siódmego dnia Bóg odpoczywał, patrząc na to, co Stworzył. Nie
biegał po marketach, nie zatracał w bezmyślnej paplaninie. Ale w ciszy, z
radością obserwował działanie niesłychanie precyzyjnego mechanizmu Stworzenia,
uświęcając ten dzień swoim błogosławieństwem na wieki.
Błogosławieństwo
szabatu trwa do dziś. Jest to czas osobistego spotkania ze Stwórcą. Świętego
Przymierza, zawartego przed wiekami. Rozmowy na poziomie duszy. Pełnego
zachwytu patrzenia na Jego działa. Celebrowania radości z bycia z Nim sam na
sam czy w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół.
Gdy
zaczynamy świętować w Jego imię, Bóg Stwórca raduje się i błogosławi nam. Gdy
Mu błogosławimy, zsyła swego Ducha, który zaczyna otwierać nasze duchowe oczy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz