Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna
swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy, nie
zginął, ale miał życie wieczne
(Jan, 2:16)
Z Miłości do korony swego stworzenia, do człowieka,
Bóg dał nam swego syna. Dlatego szukając najlepszego wzorca, z którego możemy
uczyć się szacunku, trafimy na osobę Jezusa, który czynił wszystko to, co mu
kazał Ojciec. Przy różnych okazjach, wielokrotnie podkreślał, że nie robi nic
dla swojej chwały, ale dla chwały niebieskiego Ojca. Podchodził z szacunkiem i
miłością do drugiego człowieka, pochylając się nad najmniejszymi. Szanował i
respektował prawa każdej ziemskiej władzy, samemu nie wyłamując się z jej
osądów.
O szacunku mówią też przykazania oraz wiele tekstów w
Piśmie. Dotyczy to zwłaszcza okazywania szacunku wobec rodziców i osób
starszych. Niestety, część współczesnej młodzieży nie jest tego nauczona i nie
czerpie przykładu z pierwszego przykazania. A jego nieprzestrzeganie skutkuje
tym samym wobec nas, jest to pozbawianie się Bożego błogosławieństwa dla nas i
naszych rodzin. Rodzin, których wartość jest umniejszana przez różne media,
promujące powszechną tolerancję wobec związków wszelkich orientacji
seksualnych. Kreowany przez nie obraz świata jest pełen konfliktów, brutalności
i chamstwa a powszechny język jest coraz ostrzejszy, brutalny i pełen pychy. Ale
taki jest obraz współczesnego świata. Jest to czas, w którym lekceważy się
wszelkie autorytety.
Musimy pamiętaj, że żyjąc w ten sposób, płynąc z
nurtem promowanego powszechnie chaosu, lekceważąc ustanowione przez Boga prawo,
pozbawiamy się Jego opieki. Pozbawiamy się duchowej ochrony, jaką jest bycie w
Jego łasce a co za tym idzie dajemy pole jego przeciwnikowi. Dzieje się tak, bo
w relacji do drugiego człowieka zbyt często wybieramy pychę, zamiast ukorzyć
się przed Bożym Prawem. Wybieramy blichtr tego świata, świecidełka, zamiast
przyjąć Jego błogosławieństwo i kroczyć w Jego łasce. Dlatego tak aktualne jest
wołanie Jezusa, by miłować siebie nawzajem i wspierać jeden drugiego. Szanujmy
się więc, jeśli chcemy, by i On nas uszanował. Jest to mocne wołanie Boga w
obecnych czasach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz