„Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest
kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować
Boga, którego nie widzi”
(1 J 4, 20).
Jesteśmy chrześcijanami a tak trudno
jest miłować drugiego człowieka. Trudno jest go szanować, ufać mu, z empatią
wsłuchiwać się w Jego słowa. Trudno zrozumieć… W rozmowie patrzymy przez grube
szkła nieufności, miarki norm i ocen, tony ukrywanej nawet przed samym sobą
niechęci, przed oczami mając potencjalne własne korzyści, które z rozmowy z nim
mogą wyniknąć.
Lansują takie patrzenie media,
uczą mądre głowy od biznesu, wbijają nam do głowy starsi, którzy przecież
wiedzą lepiej co się w życiu liczy, bo „z niejednego pieca chleb jedli”. Uczymy
się kolejnych technik manipulacyjnych, zamiast duchowej empatii do klienta. Skutecznego
unikania płacenia podatków, uchylania się od alimentów, okradania ludzi w
pseudo państwowych instytucjach, zamiast prawdziwego pochylania się nad
potrzebującymi.
Znakiem czasów jest, że przed
oczami mamy kasę, żyjemy dla kasy i z kasą śpimy. W powszechnej świadomości
patrzenie na drugiego człowieka z miłością może i jest moralnie dobre,
szlachetnie brzmiące, ale nas to nie dotyczy bo osiągalne jest jedynie przez
wyjątkowych świętych a już zupełnie niepraktyczne w odniesieniu do codziennej,
zazwyczaj szarej rzeczywistości, którą staramy się rozcieńczyć, dogadzając
różnorakim żądzom.
Tymczasem patrzenie z ufnością na
człowieka, wyzbycie się uprzedzeń we wzajemnych relacjach a w końcu próba
dostrzeżenia w nim Boga, nie tylko jest praktyczne, ale przynosi nam prawdziwą
Radość i napełnia Bożym Pokojem. Kasa nam tego nie przyniesie. Kto miłuje Boga,
klęka przed Jego obliczem w drugim człowieku. Szanuje go, nie lekceważy, cieszy
się z jego radości i błogosławi w cierpieniu. Przecież jesteśmy dziećmi światłości.
8 Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem
miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. 9 Albowiem
przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie
inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! 10 (…) Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy
się w zbroję światła! 13 Żyjmy przyzwoicie jak w
jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w
kłótni i zazdrości. 14 Ale przyobleczcie się w Pana
Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.
(Rz, 13, 8-14)
W słowach o wzajemnym miłowaniu jest
nie tylko wezwanie. Otrzymaliśmy też wskazówkę, w jaki sposób mamy patrzeć na
drugiego człowieka. Mamy patrzeć z miłością a miłość wypływa z serca. Kluczem
do takiego „wejrzenia” w drugiego człowieka jest patrzenie sercem, w którym
mieszka boża łaska, Duch Święty. W praktyce, stając z nim twarzą w twarz,
patrząc mu w oczy, wyłączamy analizę naszego umysłu, odsuwamy oceny i
uprzedzenia i patrzymy mu w serce, próbując znaleźć w nim Żywego Boga, naszego
wspólnego Ojca.
Módlmy się do Boga, prosząc o
łaskę zrozumienia, by nauczył nas patrzeć na bliźniego Swoimi Oczami. Prośmy,
by Pan pomógł nam patrzeć ze zrozumieniem, patrzeć i dostrzegać, patrzeć z
Miłością na drugiego człowieka. A wychodząc Panu naprzeciw i szanując Jego
przykazania, patrząc na rozmówcę, wsłuchajmy się w głos jego serca, jego duszy,
która pochodzi z Jednego, tożsamego z nami źródła. Nie jest to łatwe, ale
próbować warto, bo dostrzegać w drugim człowieku Boga, znaczy dostrzegać
Stwórcę, tego samego Ojca, który i nas stworzył.
Doświadczenia wielu chrześcijan
pokazują, że poprzez praktykowanie patrzenia sercem, z czasem Jezus Chrystus
rzeczywiście staje się widzialny w drugim człowieku. Gdy zaczniesz Go
dostrzegać, będziesz kroczyć w łasce, przyjmując Jego błogosławieństwo.
Zamieszka w tobie Duch Boży i będziesz przyciągał ludzi wewnętrznym pokojem i
radością. Będziesz dawał Miłość.
"Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?" 37 On mu odpowiedział: "Będziesz miłował Pana Boga
swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38
To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie
podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i
Prorocy".
(Mt, 22, 36-40)
Bóg jest miłością,a życie z nim wielką łaską i miłosierdziem.Trwajcie przy Nim po wieczność:)
OdpowiedzUsuń