Kim
jesteś w pracy? Maszyną do zarabiania pieniędzy? Niewolnikiem?
Bezduszym trybikiem w maszynerii? Szefem który ma zawsze rację a
jak nie ma - patrz punkt pierwszy? A może na przekór temu światu
dajesz świadectwo prawdzie, przyznając się do swojej wiary? Jeśli uznajesz siebie za chrześcijanina, pomyśl o tym. Pomyśl, jakie to
wspaniałe świadectwo w pracy, gdy jako chrześcijański pracownik
powierzasz wszystko Panu, trwasz w Nim w każdym trudnym momencie
swojej pracy. Przyjmujesz wszystko to, co zleca szef, wykonując
zadanie najlepiej jak potrafisz. Nie kradniesz i nie oszukujesz.
Czerpiesz z miłości, która wszystko przetrzyma i przebacza...
Obojętnie, jaki by nie był twój szef... Pan go zna, skoro go
wybrał na to stanowisko. A naszą powinnością tu na ziemi jest
uszanować każdy autorytet, „oddając cesarzowi, co cesarskie”.
To,
jaki jesteś w pracy, jak pracujesz i co sobą reprezentujesz,
przyciąga innych ludzi, a tamci przyciągają kolejnych. Bo
prawdziwa wiara jest zaraźliwa. Pierwsi chrześcijanie nie
zostawiali swej wiary przed bramą w pracy. Przeciwnie, żyli nią w
każdym momencie swego życia, trwając blisko Pana. Wspólnie się
modlili i pracowali.
Trwali oni w nauce Apostołów
i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. Bojaźń
ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i
cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli
wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu
według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a
łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i
prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich
życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy
dostępowali zbawienia.
(Dz
2, 42-47)
Podobnie
i my, wstając do pracy, każdego dnia powinniśmy błogosławić
Pana za niezwykłą okazję pracy z ludźmi. Błogosławić i
pracować tak, jak głosi Słowo Pana, czyli uczciwie i własnymi
rękami.
Zachęcam
was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i
starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować
własnymi rękami, jak to wam nakazaliśmy.
(1
Tes 4, 11)
Nasze
ręce powinny być czyste i zawsze chętne do pracy, która jest
sprawą duchową. Każdy trud bowiem zostanie nagrodzony, prędzej
czy później.
Przeto,
bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci
zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie
pozostaje daremny w Panu.
(1
Kor 15, 58)
Jako
chrześcijanie, wszystko co czynimy, powinniśmy robić dla Pana. Na
tym właśnie polega czynienie sobie ziemi poddanej. To jest
tworzenie „Bożego Królestwa” na ziemi. A zrozumienie, że
wszystko, co robimy możemy i powinniśmy robić z Panem i dla Niego,
pozwala inaczej spojrzeć na całe nasze życie, w tym – a może
zwłaszcza – na pracę. Jako chrześcijanie, winniśmy wykonywać
ją sumiennie, z serca i z uśmiechem, na bożą chwałę. Wykonywać
tak, by być żywym świadectwem Miłości Bożej dla innych.
Ja
w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat
poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak
Mnie umiłowałeś.
(J
17, 23)
Wszelka
postawa buntu pochodzi od ojca buntu, przeciwnika Kościoła i
człowieka. A nasz szef, podobnie jak wszelka władza, został
wybrany przez Pana i należy mu się szacunek, jaki by nie był i nie
do nas należy osąd.
Niewolnicy
niech będą poddani swoim panom we wszystkim, niech się starają im
przypodobać, niech się im nie sprzeciwiają, niczego sobie nie
przywłaszczają, lecz niech okazują zawsze doskonałą wierność,
ażeby pod każdym względem stali się chlubą dla nauki naszego
Zbawiciela, Boga.
(Tt
2, 9-10)
Podpisując
umowę o pracę, zobowiązaliśmy się pracować najlepiej, jak
umiemy, korzystając z telentów, którymi obdarował nas Pan. Jeśli
pracujemy „na pół gwizdka” - chowamy talent w ziemię i Pan nas
surowo osądzi. Gdy zaś pracujemy w pełni możliwości, pomnażając
majątek swego „pana” - Niebieski Pan nas wynagrodzi.
Dobrze,
sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad
wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!
(Mt
25, 23)
Pomyślcie
tylko. Gdyby każdy chrześcijanin odznaczał się taką właśnie
postawą, jakim rajem stało by się każde miejsce pracy?
A
ty?
Kim
jesteś w pracy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz