Ciemność nadeszła. Dusi nas i
tłamsi, karmi umysły chmurami, zaciemniając myśli. Powszechne przyzwolenie na wyzysk
człowieka i narastające chamstwo wobec pracownika, który staje się niewolnikiem.
Ciche poparcie na złodziejstwo dla zysku. Poparcie polityków na legalizację
narkotyków. Bezwstydne parady na ulicach miast. Jawna i ukryta pornografia w
publicznej telewizji. Przyzwolenie na nihilizm moralny, gdzie regułą staje się
brak reguł a w imię fałszywie pojmowanej tolerancji przemyca się obraz świata,
w którym najważniejsza jest seksualność człowieka.
Czy myślałeś o tym wszystkim? Zastanawiałeś
się, skąd to niewytłumaczalne ciśnienie, niezrozumiała często „presja życia”
odczuwana przez tak wielu młodych ludzi!? Szalony pęd przez życie w blasku
sztucznego światła, poprzez kolejne imprezy i pseudo-okazje kolejnych
produktów, które mają być receptą na szczęście. Kolejnych reklam w rodzaju: „Nie
pasuje ci chłopak? Zamień go na nowy, lepszy model” a może lepiej spróbuj
czegoś innego, odmiennego… Niezrozumiały nacisk na tzw. tolerancję wobec par
tej samej płci przy jednoczesnym marginalizowaniu rodzin w tradycyjnym ujęciu.
Czy myślałeś o tym, dokąd to
wszystko zmierza? A może bałeś się o tym myśleć…
Ciemność nadeszła. Jesteśmy
duszeni presją, tłamszeni w ludzkich odruchach, poddawani praniu mózgów przez
media, zaślepiani wizją złudnego szczęścia przez mamonę, urabiani do życia jak
zwierzęta, których celem życia jest pełny paśnik i „bogate” życie seksualne.
Przygotowywani do życia w stadzie baranów…
Czy wyobrażasz sobie, co będzie
za 10, 15, 20 lat?
Piszę ostro, byś się obudził.
Przejrzał. I zapalił światełko w tym pełnym chaosu świecie. I zobaczył, że tych
światełek jest bardzo wiele. I usłyszał wołanie LATARNI. Bożego Światła, które
jest jak balsam dla duszy. Byś poczuł w sercu i zrozumiał, że „światłość
w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnia” (J 1, 4-5).
Światło Ewangelii nie może zostać
zgaszone. Światło prawdziwej miłości nie gaśnie nigdy. Światło przyjaźni.
Światełka ludzi dobrej woli… Jeśli rozumiesz to wszystko i odczuwasz niepokój
na poziomie ducha, nie bój się. Nie pozwól się zastraszyć złością i nienawiścią
nieprzyjaciela. Nie pozwól zawładnąć ciemności twemu sercu. Pan jest z tobą. I
dał nam obietnicę na te trudne czasy:
Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką;
nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło.
(Izajasz, 9,1)
W tych czasach ciemności, Bóg
jest z nami. Wspiera nas i chroni przez zalewem ciemności. Obiecuje, że tych
trudnych czasach, gdy powszechna wojna wisi na włosku, On o nas nie zapomni i
przygarnie do Swego serca.
Sprawię, że niewidomi
pójdą po nieznanej drodze, powiodę ich ścieżkami, których nie znają,
ciemności zmienię przed nimi w światło, a wyboiste miejsca w równinę. Oto są rzeczy, których dokonam i nie zaniecham.
ciemności zmienię przed nimi w światło, a wyboiste miejsca w równinę. Oto są rzeczy, których dokonam i nie zaniecham.
(Izajasz, 42,16)
Choćby nie wiem co się działo,
ciemność nie ogarnie Bożego Światła. Pan będzie z nami i Da nam siłę, byśmy
mogli odwrócić się od tego całego szaleństwa, od ciemności grzechu i ułudy
mamony i stawili czoła temu, co nadchodzi. A gdy ciemność będzie najstraszniejsza,
Jezus stanie przy nas. Dlatego śpiewam:
Chociażbym chodził
ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną… (Psalm 23,4)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz