Ucisk i zbawienie Izraela
4 Następujące słowa wypowiedział Pan do Izraela i do
Judy:
5 To mówi Pan:
«Usłyszeliśmy krzyk bolesny
trwogi, a nie pokoju1.
6 Pytajcie się i patrzcie:
Czy mężczyzna może rodzić?
Dlaczego widzę wszystkich mężczyzn
z rękami na biodrach
jak u rodzącej kobiety?
Każda twarz powlekła się bladością.
7 Ach, jak wielki to dzień,
nie ma on równego sobie!
Będzie on czasem ucisku Jakuba,
a jednak on zostanie zeń wybawiony!
8 W dniu tym - wyrocznia Pana Zastępów - skruszę jarzmo znad ich szyi, zerwę ich więzy, tak że nie będą więcej służyć obcym. 9 Będą zaś służyć Panu, swemu Bogu, i Dawidowi, swojemu królowi2, którego im wzbudzę.
10 3 Ty się jednak nie bój,
sługo mój Jakubie
- wyrocznia Pana -
i nie lękaj się, Izraelu,
bo Ja cię wybawię z dalekiej ziemi,
twoje potomstwo z kraju jego wygnania.
Powróci Jakub i będzie zażywał
nie zmąconego niczym pokoju,
a nikt go nie będzie trwożył.
11 Ja bowiem jestem z tobą
- wyrocznia Pana -
by cię wybawić.
Zgotuję zagładę wszystkim narodom,
między którymi cię rozproszyłem,
ciebie zaś nie wyniszczę.
Ukarzę cię jednak sprawiedliwie
i nie ujdziesz zupełnie bezkarnie».
5 To mówi Pan:
«Usłyszeliśmy krzyk bolesny
trwogi, a nie pokoju1.
6 Pytajcie się i patrzcie:
Czy mężczyzna może rodzić?
Dlaczego widzę wszystkich mężczyzn
z rękami na biodrach
jak u rodzącej kobiety?
Każda twarz powlekła się bladością.
7 Ach, jak wielki to dzień,
nie ma on równego sobie!
Będzie on czasem ucisku Jakuba,
a jednak on zostanie zeń wybawiony!
8 W dniu tym - wyrocznia Pana Zastępów - skruszę jarzmo znad ich szyi, zerwę ich więzy, tak że nie będą więcej służyć obcym. 9 Będą zaś służyć Panu, swemu Bogu, i Dawidowi, swojemu królowi2, którego im wzbudzę.
10 3 Ty się jednak nie bój,
sługo mój Jakubie
- wyrocznia Pana -
i nie lękaj się, Izraelu,
bo Ja cię wybawię z dalekiej ziemi,
twoje potomstwo z kraju jego wygnania.
Powróci Jakub i będzie zażywał
nie zmąconego niczym pokoju,
a nikt go nie będzie trwożył.
11 Ja bowiem jestem z tobą
- wyrocznia Pana -
by cię wybawić.
Zgotuję zagładę wszystkim narodom,
między którymi cię rozproszyłem,
ciebie zaś nie wyniszczę.
Ukarzę cię jednak sprawiedliwie
i nie ujdziesz zupełnie bezkarnie».
Jr 30
……..
Wierzę, że słowa Jeremiasza
odnoszą się do naszego narodu.
Karmieni
strachem przez media, poupychani w
domowych klatach, niczym
zwierzęta hodowlane... Powoli, acz stopniowo przykręcana jest nam
śruba, lub jak kto woli, skracana jest nam smycz, a pod
płaszczykiem ochrony, zabierane są kolejne swobody. Jak wczoraj
pisałem, jesteśmy jak „Danielowe”
drzewo z wizji Nabuchodonozora. Wzrastające właśnie drzewo,
któremu przycięto konary a pień opasano metalową obręczą –
która jest niczym
nałożona nam obroża. Wszystko to powoduje nasze zdumienie i
niedowierzanie a
przyszłość wydaje
się niepewna.
Myślę,
że „lepiej” to już było. Teraz
pozostaje nam wyłączyć
telewizory a pozostałe wiadomości odsiewać przez grube sito. Zdjąć
różowe okulary i wpatrzyć się „w promień od ziemi odbity”.
Bo czasy przed nami
bardzo trudne. Gospodarczo. Społecznie. Również politycznie.
Przygotujmy się na to tak, jak potrafimy.
Bo zmiana zmiana
dotykająca narody, nie ominie i nas. Dla wielu z nas będzie to czas
zwłaszcza bardzo
trudny ekonomicznie. Dla wszystkich jest to pora zmiany myślenia,
ale Pan
namawia nas, byśmy „Nabrali
Ducha”:
tak poprzez fizyczny (na ile to możliwe) kontakt z przyrodą,
jak umacniając się w Bogu.
Wierzę
jednak, że narzucone nam przez rząd jarzmo zostanie z czasem
zrzucone. Jak pisze Jeremiasz, Pan wzbudzi dla nas dobrego Przywódcę
i odrodzimy się jako naród, pokonując słabości. Wówczas będą
mieli gdzie wracać rodacy będący na emigracji.
Zapraszam
do modlitwy w tej intencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz